AG: Według badania CBOS aż 81% Polaków uważa, że odżywia się zdrowo. Z drugiej strony z danych GUS wynika, że dieta przeciętnego Polaka przeczy założeniom piramidy żywieniowej. Jak Pani ocenia sytuację z perspektywy dietetyka?

Świadomość Polaków w temacie zdrowego odżywiania znacznie wzrosła w ostatnich latach. Przyczyniła się do tego moda na bycie fit, która mocno zaistniała w naszym społeczeństwie. Wyniki badań CBOS z 2019 r. są jednak zbliżone do odnotowanych w 2014 r. Nawyki żywieniowe wyglądają, więc na stabilne w czasie, z czym nie do końca się zgadzam. Na podstawie wyników badań można przypuszczać, że niezależnie od tego, co konkretnie jedzą Polacy, w większości są przekonani, że są to zdrowe produkty. Prawda jest taka, że często nie zdajmy sobie sprawy z popełnianych błędów żywieniowych. Jesteśmy pewni, że wybieramy zdrowe produkty, a tak naprawdę nie czytamy lub nie potrafimy czytać etykiet. Sugerujemy się reklamami oraz modą. Wierzymy, że deklaracja producenta „bez dodatku cukru” wskazuje na całkowity brak wprowadzonych cukrów, a co np. z syropem glukozowo-fruktozowym?  Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że napis „fit” na opakowaniu wcale nie jest gwarantem dobrej jakości, niskokalorycznych produktów. Często produkt fit jest o wiele bardziej kaloryczny i ma mniej wartości odżywczych od podobnego produktu tradycyjnego.

Dane GUS to niestety fakty. Piramida żywieniowa przeciętnego Polaka często stoi do góry nogami. Według danych z GUS-u na talerzach Polaków najwięcej miejsca zajmują warzywa! Dobra wiadomość? Niestety, prawie połowa to… ziemniaki. Mięsa zjadamy 5,5 kg miesięcznie, z czego 3 kg to dania mięsne, a 2,5 kg to wędliny, które nie są dobrej jakości
i zawierają małe ilości mięsa. W Polsce ryby zjadane są jedynie w piątki lub jeszcze rzadziej – od dwóch do trzech razy w miesiącu. A jak sprawa wygląda z cukrem i wyrobami cukierniczymi? We własnej kuchni Polak zużywa 1,2 kg samego cukru, a to dwa razy więcej niż norma zalecana przez WHO. Pamiętajmy też, że cukier znajduje się praktycznie w każdym produkcie spożywczym.

Osobiście bardzo często przyjmuję pacjentów, którzy przychodzą z pytaniami: „Jak to jest, że jem zdrowo, nieduże ilości a wciąż tyje?”, „Jem zdrowo a wciąż mam problemy z przewodem pokarmowym”. Po przeprowadzonym przeze mnie wywiadzie żywieniowym okazuje się, że wcale tak zdrowo nie jest, a błędy żywieniowe pojawiają się praktycznie każdego dnia. Pacjenci nie zdają sobie z tego sprawy, nie widzą własnych błędów. Ważne jest bowiem, co jemy a nie tylko ile, jakiej jakości są produkty, z jaką regularnością spożywamy posiłki i jaki jest ich skład, czy podjadamy pomiędzy posiłkami, o której godzinie jemy kolację. Szczególną uwagę powinniśmy zwracać także na ilości wypijanej w ciągu dnia czystej wody oraz na ilość codziennego ruchu. Eliminacja podstawowych błędów żywieniowych bardzo często pozwala poprawić samopoczucie, zniwelować dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego i zgubić nadmierne kilogramy. Powinniśmy zatem skonsultować swoją dietę i styl życia z ekspertem. Nadmierne kilogramy nigdy nie biorą się z powietrza, a problemy gastryczne nie zawsze są wynikiem choroby.  Dlatego zaufajmy nie tylko sobie ale i dietetykom.

AG: Dlaczego odżywianie ma tak duże znaczenie?

Zawsze wierzyłam w to, że „jesteśmy tym co jemy”. Jedzenie jest ważnym elementem naszego życia i odpowiada za nasze samopoczucie. Nie bez powodu jelita nazywane są drugim mózgiem człowieka. Dieta przekłada się na naszą kondycję fizyczną i psychiczną. Często spotykam pacjentów, którzy narzekają na brak energii, senność. Pytani co robią, aby to zmienić, odpowiadają że gdy dopada ich zmęczenie sięgają po kawę, potem po kolejną, a jak i to nie przynosi efektów to po napoje energetyczne. A może wystarczy zdrowa dieta, o której w natłoku codziennych zajęć zapominamy. Boli nas głowa to sięgamy po tabletkę przeciwbólową, a może wystarczy szklanka czystej wody, ponieważ najzwyczajniej jesteśmy odwodnieni.
Z własnego doświadczenia oraz doświadczenia moich pacjentów wiem, że to co jemy przekłada się na to jacy jesteśmy. Obserwuję metamorfozy moich podopiecznych, którzy poza swoimi celami sylwetkowymi i zdrowotnymi osiągają nowe sukcesy na poziomie zawodowym, zyskują pewność siebie, lepsze samopoczucie i tryskają energią. Z pewnością dbając o zdrową, urozmaiconą i prawidłowo zbalansowaną dietę unikniemy wielu chorób
oraz poprawimy jakość i długość swego życia.

AG: Kto częściej dba o to, co spożywa – kobiety, czy mężczyźni? Osoby młodsze, czy starsze?

Jeszcze do niedawna trudno było spotkać mężczyznę w gabinecie dietetyka. Dziś jest inaczej.  Zdecydowanie mężczyźni zaczęli bardziej dbać o siebie i swoje zdrowie. Niemniej jednak kobiety nadal przodują w tym rankingu.

Osoby młodsze łatwiej chłoną wiedzę i zmieniają swoje nawyki żywieniowe, czytają etykiety, porównują wartości odżywcze produktów. Osoby starsze mają często tak silnie zakorzenione nawyki, że ciężko je zmienić. Uważają, że już za późno na zmiany.

Nie mniej jednak wszystkich bez względu na płeć czy wiek powinniśmy edukować żywieniowo. Wiem, że wystarczy odpowiednie podejście do danej osoby, a zacznie ona dbać o to, co znajduje się na jej talerzu.

AG: Z jakimi problemami najczęściej zgłaszają się do Pani pacjenci?

Nadal dominuje problem nadwagi i otyłości, choć coraz częściej pacjenci
chcą po prostu nauczyć się zdrowo odżywiać. Pacjenci wiedzą, że wypracowanie zdrowych nawyków żywieniowych wymaga odpowiedniego podejścia i czasu. Nic nie dzieje się od razu. Często sami nie potrafią się zmotywować, nie widzą swoich błędów i potrzebują pomocy dietetyka. Sporo jest także osób borykających się z chorobami typu cukrzyca, miażdżyca, nadciśnienie oraz problemami z jelitami.  Zauważam także coraz większy odsetek pacjentów, którzy potrzebują diety dla sportowców. Wiąże się to ze zdecydowanie większą aktywnością fizyczną Polaków.

AG: Co Pani sądzi o popularnych dietach typu paleo/ bezglutenowa? Czy warto patrzeć, co jest teraz “trendy”?

Popularne diety typu paleo czy bezglutenowa mają sens, jeżeli pacjent ma ku nim wskazania. Dieta bezglutenowa z reguły powinna być stosowana przez osoby nietolerujące glutenu. Dieta paleo promuje produkty w 100% naturalne, ale czy zawsze mamy czas i pieniądze, aby zaopatrywać się w żywność ekologiczną dostarczaną przez sprawdzonych dostawców z małych gospodarstw?

Uważam, że należy znaleźć swój złoty środek a najlepszym rozwiązaniem jest pełnowartościowa i urozmaicona dieta, dobrana indywidualnie do potrzeb pacjenta. Jadłospis powinien składać się z pełnowartościowego białka, zdrowych tłuszczy i węglowodanów złożonych w odpowiednich proporcjach. Powinniśmy słuchać własnego organizmu, a nie ulegać panującym obecnie trendom. To co pozytywnie oddziałuje na innych wcale nie musi być dobre dla nas.

AG: A jaki produkt jest Pani “must have” w domowej spiżarni i dlaczego?

Zawsze powtarzam, że jak są w lodówce jajka to z głodu nie umrę :). Z jaj możemy przygotować cały wachlarz rozmaitych dań od jajecznicy po omlety, placki. Ponadto zawierają one pełnowartościowe białko, które zawiera wszystkie niezbędne dla funkcjonowania organizmu aminokwasy. Jedząc jaja dostarczamy organizmowi także wapnia, żelaza, magnezu, fosforu i potasu oraz cennych witamin i lecytyny. Wokół jaj krąży jednak wiele negatywnych teorii, dlatego jak ze wszystkim musimy zachować umiar i zdrowy rozsądek.

Staram się jednak, aby w mojej spiżarni znajdowały się produkty z różnych grup, a dieta była jak najbardziej urozmaicona.

Joanna Wasiluk Dudziec – BIO

Udziela konsultacji dietetycznych, a także przygotowuje autorskie diety.
tel. 506 225 670
e-mail: joanna.wasiluk@o2.pl
www: https://ranking.abczdrowie.pl/d/joanna-wasiluk-dudziec-dietetyk-warszawa-31668
https://www.instagram.com/joanna_dudziec_wasiluk/?hl=pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *