Tempo życia, przeziębienie, czy pogoda za oknem-jest wiele powodów, które skutecznie mogą przegonić, tak ważną w pracy twórczej kreatywność. Kiedy łapiesz się na tym, że Twoje palce zamiast miarowego uderzania w klawiaturę, utknęły w bezruchu tuż nad nią-wiedz, że coś się dzieje! Nie, nie musisz bać się, że „szatan się Tobą interesuje” (idąc tokiem myślenia pewnego, słynnego księdza). Po prostu masz blokadę twórczą. A skąd taka choroba u tak wielkiego twórcy, jak Ty? Pomyślmy…
Milion myśli
Czy muszę iść na zakupy? Czy mam prezent dla mamy na urodziny? Czy zamknęłam samochód? Ooo mucha lata! – to tylko niektóre z rozpraszaczy. W momencie, gdy łamiesz zasady i zamiast JEDNEGO priorytetu masz w życiu same priorytety, ciężko skupić się na czymkolwiek. Kreatywność potrzebuje wolności, a gdy masz wiele nierozwiązanych spraw lub zakładasz, że wszystko jest bardzo ważne – nie dziw się, że z trudem przychodzi Ci generowanie nowych pomysłów.
Tak jak lubisz
Nasze otoczenie determinuje nasz nastrój. I nie chodzi tu o to, że masz mieć wokół czysto i przytulnie, jeśli takie warunki wprawiają Cię tylko w irytacje. Pomieszczenie, w którym pracujesz, musi być dostosowane tylko i wyłącznie do Twoich wymagań. Lubisz eklektyzm? Spoko. Inspirują Cię okruchy bułki na klawiaturze? Okej…
Sam najlepiej wiesz, co zrobić, by było Ci dobrze, prawda?
Co ciekawe, naukowcy z University of Minnesota stwierdzili, że nie można jednoznacznie stwierdzić, czy lepiej mieć uporządkowane, czy zagracone biurko. Wszystko zależy, od jakich tego efektów pracy oczekujemy.
24h na dobę…
…myślisz o pracy, śnisz o pracy i właściwie to wciąż jesteś w pracy. Twoje hobby? Czytanie informacji branżowych i śledzenie osób z Twojego sektora zawodowego. Dzięki czemu trudno znaleźć Ci dystans do tego, co robisz i „odświeżyć” umysł. Weź przykład ze znanych osób! George W. Bush w wolnej chwili maluje, Angelina Jolie kolekcjonuje…noże, a Meryl Streep odpręża się, robiąc na drutach! Może to czas zastanowić się, co sprawi, że naprawdę odpoczniesz?
Co ludzie/pracownicy/szef/sąsiadka powiedzą?
Blokada twórcza spowodowana może być pójściem w ilość, a nie jakość i obawą przed ostracyzmem społecznym. Nakręcamy się do działania, bo wciąż mamy w głowie przekonanie, że jesteśmy oceniani przez innych. Jury składające się z wielu, nawet przypadkowych ludzi codziennie zasiada w specjalnej loży, by przyjrzeć się naszemu zachowaniu i w momencie dezaprobaty nacisnąć przycisk „NIE”. Zasada jest prosta: 3 razy „NIE” oznacza, że przegrywasz i publicznie dostajesz w twarz tortem z bitą śmietaną. Proste, prawda? Najzabawniejsze jest to, że nawet jeśli wydarzyło się coś, co dla Ciebie było katastrofą i przez co po nocach nie możesz spać, osoby, które były tego świadkami na 99% właśnie smacznie śpią (pochrapując przy tym) i już dawno zapomniały o tym incydencie. Można wręcz powiedzieć, że przejmując się zdaniem innych, wychodzi z nas egocentryzm, skoro zakładamy, że pozostała część społeczeństwa nie ma nic innego do roboty niż analizowanie właśnie NASZEGO życia. To nawet trochę bezczelne – myśleć, że jesteśmy bardziej interesujący niż losy bohaterów Diagnozy/Korony Królów/Klanu…
Recepta na blokadę
Czy da się odblokować umysł? Jasne, że tak. W najgorszym wypadku polecam kupno biletu do Ciechocinka (pensjonat Perła czeka) lub zabukowanie miejscówki w Bieszczadach. Ale doświadczenie nauczyło mnie, że lepiej zapobiegać, niż leczyć. Dlatego lekarz Anna proponuje codziennie aplikować sobie sporą dawkę dystansu, otwartości, ciekawości, lenistwa (tak!) i czegoś dobrego do jedzenia (to jest rozwiązanie na wszystko:)).
PS Innym pomysłem jest znalezienie mentora. Myśleliście o tym?
Jedna odpowiedź