Właścicielka agencji Happy Content, specjalizującej się w usługach content marketingowych oraz agencji Hola Cuba. Autorka bestsellerowej książki „Content marketing po polsku”. Odwiedziła 40 krajów. Trafiła do rankingu najbardziej kreatywnych osób w biznesie magazynu BRIEF.
AG: Czy jest jakiś nawyk, który w szczególności pomaga Pani przy codziennej pracy zawodowej?
Planowanie. Planuję na różne okresy — kwartał, miesiąc, tydzień, czasami są to konkretne rzeczy na dany dzień. Staram się łączyć nawyki GTD (Getting Things Done) z moją naturą, która szczególnie ulubiła sobie działanie pod presją czasu. Druga kwestia to czytanie— bez czytania czuję się głupsza i myślę, że nie jest to tylko subiektywne odczucie, ale fakty.
AG: Czy ma Pani swój własny, specyficzny nawyk, bez którego nie może funkcjonować?
Uważam, że w pionie trzyma mnie dbanie o granice między pracą, a „życiem poza pracą”. Usilnie próbuję tę granicę stawiać, wyłączać się, ładować akumulatory, ale też rozładowywać stres, by nie następowała zbyt często niepotrzebna i mordercza implozja.
AG: Czy pracowała Pani kiedykolwiek nad nawykami, np. próbując wyeliminować te negatywne i wprowadzając pozytywne?
Ciągle próbuję, z różnym skutkiem. Człowiek jest sumą swoich nawyków, ale też po wielu miesiącach wyłączenia się od pracy uważam, że tak samo, jak ważne jest patrzenie rozumem, jest patrzenie sercem. To mało biznesowe, ale zgodne z moją naturą i kiedy skuteczne nawyki biznesowe uważam za odhumanizowane, to nie próbuję ich wdrażać w życie. Skończyłam z zarządzaniem sobą w czasie i zarządzaniem relacjami prywatnymi, bo zdałam sobie sprawę, że życie to nie korporacja i nie można wszędzie zarządzać.
AG: Jakie nawyki według Pani powinien mieć przedsiębiorca?
Nawykiem dobrego przedsiębiorcy jest dbanie o ciągły rozwój (np. poprzez czytanie), ale też dbanie o higienę emocjonalną, by być dobrym szefem i partnerem biznesowym. To może być sport, medytacja, muzyka. Cokolwiek, byle skuteczne.